Przede wszystkim zdrowia! W nadchodzącym roku musi się wreszcie skończyć ta pandemia i damy wtedy czadu!!
Życzę Wam, żebyście robili rzeczy na które macie ochotę nie kierując się swoim wiekiem (ja parę dni temu skakałem w krzaki w śniegu z moim 9-cio letnim Frankiem i było super). Na szczęście prawie nigdy nie czuje się staro, a Wy?
Czuję, że bardzo mało czasu spędzałem w tym roku z przyjaciółmi. Strasznie mi ich brakuje… bardzo za nimi tęsknię. Chciałbym móc z nimi pogadać, uściskać ich… Tego też Wam życzę – dobrego czasu z przyjaciółmi!
Zaopiekujcie się nimi, zadbajcie o nich, dopytajcie co u nich…uściskajcie ich mocno! Naprawdę tak sie za Wami stęskniłem…
Szczerych, radosnych, wspaniałych momentów z naszymi partnerami/partnerkami. Zadbajmy o nich i o naszą relację z nimi. Przypomnijmy sobie czasem te szalone początki, super sytuacje
Wiadomo, że ciężko żeby długoletnie związki były tak samo szalone jak na początku, ale fajnie zadbać czasem i zaaranżować coś nawet w takim codziennym biegu…
Częste okazywanie uczuć najbliższym, niezależnie od miejsca, sytuacji czy pory dnia, jest po prostu zajebiste! Trudne jak cholera, ale zajebiste! Ola – look out!
Czytajcie, słuchajcie, oglądajcie. Kontakt z muzyką i sztuką ratował mi w tym roku nieraz tyłek (przez całe życie mi ratuje). Życzę Wam odkrywania nowych płyt, nowych książek, filmów, artystów, ale też wracania do tych starszych rzeczy, tam czeka na Was kopalnia dobra nadal.
Koncertów! Muzyka na żywo to coś czego w tym roku brakowało mi baaardzo! Koncert PJ przekładany juz dwa razy…
Strasznie dużo siedziałem w necie…pochłonęło mnie to wybitnie i źle mi z tym. Czuję, że to odciąga mnie od siebie, od rzeczy, które lubię robić, od kontaktu z rzeczywistością i od kontaktu z innymi. Do tego wszędzie te spersonalizowane reklamy, śledzenie… Życzę Wam więcej dobrej rzeczywistości!
Życzę Wam też kupowania z umiarem i nie dawania się ponieść reklamom czy chwilowym trendom. 90% mojej garderoby to rzeczy z ciuchlandów, z drugiej ręki i dobrze mi z tym. Nie jest łatwo się oprzeć pięknym wizjom z reklam czy kolorowych magazynów, ale jest to do zrobienia.
Jak tak sumuje sobie to wszystko to w tym roku denerwowałem się wybitnie dużo. Polityka, brak empatii w ludziach, głupota, degradacja środowiska, ogrom shitu na Insta, Życzę Wam jak i sobie duuuuużo mniejszego stresu w życiu codziennym i przejmowania się rzeczami na które nie mamy wpływu.
Przez moje pospinanie w tym roku różnymi sytuacjami czuję, że bardzo mało miałem takiej spontanicznej radości. Bardzo chciałbym jej doświadczyć w nadchodzącym czasie.
Ponoć da się tak bardzo nie przejmować problemami. Tak słyszałem.
Super jest mieć wsparcie w ludziach, którzy są naokoło, to daje moc i pozwala iśc do przodu. Miejscie zawsze na kogo liczyć!
Wsparcie jest ważne
Chodzę na terapię i czuję jak dobrze robi mi praca nad sobą, swoimi zachowaniami i kształtowaniem kierunku myślenia.
…chociaż wolałbym juz odstawić pillsy, może się uda w nadchodzącym roku
Chciałbym zadbać też o swoje zdrowie lepiej się odżywiając…łatwo nie będzie…uwielbiam różne takie
Dobra no wszystko w swoim czasie…po mału
Jako że często dokładam sobie wiele naraz i chce się z wszystkim wyrobić i jak coś nie pójdzie to się frustruje, to pare razy dzięki małym krokom i planowaniu udało mi sie bez zbytniego psychicznego obciążenia zrobić zaplanowane rzeczy. Chcę do tego wrocić. Nie bierzcie dużo naraz na łeb, czasami warto po mału do celu.
Co myślicie?
Niektórzy łatwo idą przez życie, czasami się potkną, ale znają kierunek, inni musza szukać, pracować nad tym. Są też jednak i tacy (i to też jest spoko):
Wiadomo, że obrze jest myśleć nad sobą i światem, ale u mnie często działa to tak, że ta otchłań mnie wciąga. Bądźcie refleksyjni, ale nie dajcie się wkręcić natręctwom.
Media społecznościowe, różne relacje powodują, że często się trochę podporządkowujemy, staramy dopasować, a w dłuższym okresie czasu jest to męczące bardzo. Życzę Wam, żebyście mieli możliwość bycia sobą (im więcej tym lepiej) i żeby Wam dobrze było w swoim towarzystwie.
Więcej pewności siebie. O, tego brakuje mi przez całe życie to się przydałoby. Takiego zadowolenia z rzeczy, które się robi. Tak żeby po tym jak coś zrobię dobrze być w stanie sobie powiedzieć:
Mam w miarę zdrowy, wewnętrzny kompas i nie lubię robić czegoś pod dyktando innych. Trzymajcie się swoich zasad, nie uginajcie się pod naciskiem innych.
Ale się poważnie zrobiło…
Życzę Wam częstszego obcowania z naturą…czuję, że w tym roku miałem tego o wiele za mało. Brakuje mi lasu, drzew…one zawsze mnie uspokajają i koją nerwy
Autentycznie! Jak tylko będzie można to ja na pewno zrobie tak w lesie czy na łące w Gorcach. Brakuje mi tych zapachów, tego błogostanu. Chcę uścisnąć zieleń i wtopić się w nią.
Odpoczniijcie gdzieś w miejscu, które Was ukoi, które pozwoli Wam odetchnąć, złapać rytm powolnego bicia serca
Rozmarzyłem sie z tym odpoczynkiem i wakacjami, więc wrzucę Wam jeszcze te dwa kadry z Jackiem (zawsze mnie uspokajają)
Życzę Wam też po prostu zachwytów. Fajnie jest się czymś zachwycić co jakiś czas
Kurcze… przecież nie chcemy tak dużo od życia, prawda?
Chodzi o naprawdę podstawy
Czujecie o czym mówię?
Życzę Wam / Nam żeby ludzie odpowiedzialni za nasze otoczenie się otrząsneli i zaczeli działać z głową (nie wycinać wszystko i burzyć). Stop patodeweloperce.
Bardzo cieszy mnie, że się zaangażowałem (wraz z Olą i Frankiem) w Ogrodniczą Krowodrzę i jej działaniem na dzielni. Myślę, że to super kierunek, który powoduje, że zwiększa się świadomość ludzi i chcą dbać o swoje otoczenie dla siebie i innych. Mimo wielu rzeczy, które mnie wkurzają to lubię tu mieszkać. Taki mój mały świat. Dbajcie o swoje światy, mikrokosmosy.
W nadchodzącym roku chciałbym znaleźć pracownię (nie wiem czy wiecie, ale z zawodu jestem fotografem). Nie wiem czy to wypali, ale chciałbym mieć swoje miejsce gdzie mógłbym pracować. Mam fajne plany z nim związane. Fajnie jest w ogóle sobie marzyć i planować.
Na pewno pojawię się też u Justyny Plec na nową dziarkę (już wstępnie mam wizję)
Wiem, że dla wielu osób zmiana daty z 21 na 22 nie jest kompletnie znacząca i to wszystko to taki trochę bullshit, ale tak czy inaczej fakty sa takie:
Świata sami nie naprawimy…to frustrujące patrzeć na to co się dookoła dzieje, wiadomo, że się od 1 stycznia nie zmienimy i świat nie stanie się lepszy, ale po prostu nie dajcie się zalać tym po czubek głowy. Ok?
Ok?
W sumie nigdy nie byłem fanem planowania z dużym wyprzedzeniem…pewno tego nie zmienię, ale to nad czym chciałbym popracować to opanować obawy odnośnie tego co jutro, co za tydzień, za rok… Spokoju i dla Was!
Po prostu jakoś w tym roku czuję, że ten 2021 rok coś przyniesie dobrego w moim życiu…
No to tyle. NAJLEPSZOŚCI!